Maseczki Babci Agafii

Część!
Dziś opowiem wam o moim ostatnim genialnym odkryciu - maskach Babci Agafii. Każdy kto kiedykolwiek zmagał się z trądzikiem doskonale wie jak ważne jest oczyszczanie i tonizowanie skóry. Sposobów na to jest wiele, kosmetyków cała gama w sklepach, tylko portfel trzeba mieć szeroki i głęboki! ;)
A własnie, że nie! dzięki mnie dowiecie się jak w tani ale skuteczny sposób poradzić sobie z trądzikiem :)

W walce z pryszczami zdobywałam się już na wiele poświeceń, stosowałam różne mazidła, kremy, balsamy, zabiegi, piłam różne obrzydlistwa... wydałam na te wszystkie kuracje fortunę! A okazuje się, że wcale nie trzeba wydawać dużej kasy, by cieszyć się piękną cerą, a zaskórniki znikały niemal jak za pstryknięciem palca ;) No dobra, trochę przesadziłam, może nie aż tak szybko.

W walce z trądzikiem bardzo ważne jest staranne i rozmyślne wybieranie kosmetyków. Dlaczego? Bo bardzo łatwo podrażnić i tak już mocno zmaltretowaną cerę. Ważne jest by kosmetyki nie posiadały szkodliwych substancji, barwników, konserwantów. Te wszystkie trzy warunki spełniają maseczki, które ostatnio kupiłam i właśnie testuję.

Delikatnie oczyszczająca niebieska maska do twarzy Babci Agafii - skóra trądzikowa, wrażliwa


http://naturica.pl/maska-glinka-agafii

Maseczka ta w swoim składzie zawiera m.in.:

* glinkę błękitną
* wodę bławatkową
* ekstrakt z malwy
* oliwkę
* otręby owsiane

Szczerze powiem, że zostałam uwiedziona tym składem, ale nie tylko tym. Maseczka dzięki tym naturalnym składnikom bardzo fajnie oczyszcza skórę i pozostawia ją nawilżoną. Już po kilku użyciach zauważyłam, że cera stała się odżywiona, przestała się tak błyszczeć, a zaskórniki jakby przygasły, a to przecież dopiero początek!

Oprócz oczyszczania twarzy bardzo ważne jest zamykanie porów, a tym doskonale zajmie się druga maseczka:

Dziegciowa maska do twarzy Babci Agafii - oczyszczanie skóry, zamykanie porów


http://naturica.pl/maska-dziegciowa-agafii

Ta maseczka z kolei w swoim składzie ma:

* masło Shea
* ekstrakt z szałwii
* ałtajski miód
* sól rapa
* olej z ogórecznika
* dzięgieć brzozowy

Widzieliście gdzieś kiedyś tyle dobroci w jednym kosmetyku? Masło Shea bogate w w kwasy tłuszczowe, alantoinę, witaminy: A, F, E cudownie pielęgnuje skórę, nawilża ją i odżywia. Szałwia - blokuje rozwój bakterii wywołujących zaskórniki i ma działanie ściągające. Miód ałtajski z kolei stanowi bogate źródło mikroelementów dla prawidłowego odżywienia i nawilżenia, posiada właściwości odmładzające. Olej z ogórecznika działa przeciwzapalnie, a dziegieć brzozowy ma działanie antyseptyczne, dezynfekujące i keratolityczne.
Macie jeszcze jakieś wątpliwości czy ta maska może nie działać? ;)

A na koniec prawdziwy rodzynek i mój ulubieniec wśród tych trzech:

Tonizująca maska do twarzy Babci Agafii - skóra zmęczona, wrażliwa

http://naturica.pl/tonizuaca-maska-agafii
Czym uwiodła mnie ta z kolei maseczka?

* białą glinką
* organicznym ekstraktem z rumianku
* ekstraktem z daurskiej lilii
* organicznym ekstraktem z cladonii śnieżnej

Dodatkowo jeszcze w składzie znajduje się masło Shea i ogórecznik. Rumianek uwielbiam, często go pije i przemywam nim skórę, bo doskonale łagodzi podrażnienia. Biała glinka dodaje skórze witalności i delikatnie ja pieści - bo musicie wiedzieć, że biała glinka to najdelikatniejsza ze wszystkich glinek. Dwa pozostałe składniki nawilżają i tonizują skórę.

Na koniec jeszcze wam powiem co przekonało mnie do wypróbowania własnie tych maseczek.

Po pierwsze: ich niesamowity skład! Jak sami widzicie w składzie nie ma tego co znajdziecie w prawie każdym kosmetyku na trądzik. Wszystkie składniki sa starannie dobrane tak by ze sobą współgrały i poprawiały wygląd skóry z trądzikiem jednocześnie jej nie podrażniając.

Po drugie: te maseczki są tanie! Każda z nich kosztuje mniej niż 10 zł! Pomyślałam więc, że nawet jeśli mi się coś w nich nie spodoba to nie szkoda będzie, bo inwestycja jest nieduża ;)

No i po trzecie: bardzo spodobało mi się opakowanie. Sterylne zamkniecie, nie to co w zwykłych maskach w saszetkach, ledwo otworzysz, raz użyjesz, a następnym razem już maska wyschnięta i nieświeża. W tym przypadku jest sterylnie, higienicznie i mam pewność, że maska zachowa świeżość przez długi czas! :)

Jak wam się podobają Maseczki babci Agafii? Spróbujecie? A może już próbowałyście? Piszcie! Dzielcie się opiniami! A ja jak będę znowu coś testować to na pewno wam o tym napiszę :)
Czytaj dalej...

Dieta przeciw trądzikowi - czyli jak odżywiać się aby nie mieć pryszcy

 

Ostatnio poszerzając swoją wiedzę na temat trądziku natknęłam się na artykuł o wpływie odżywiania na pojawienie się trądziku . Ale się naśmiałam czytając go. Zatem autor artykułu pisze na początek, że nie ma żadnej diety na trądzik, nikt nie udowodnił, że jedzenie słodyczy, słonych przekąsek wpływa w jakikolwiek sposób na pryszcza. Myślę sobie oki. Później autor artykułu opisuje, na czym polega trądzik, jakie są jego rodzaje i podsumowuje, że jeżeli ma się trądzik, to trzeba jeść dużo warzyw i owoców, oraz unikać słodyczy.
I bądź tu człowieku mądry. To w końcu jest dieta, aby pozbyć się trądziku, czy jej nie ma? Wiecie, co podejrzewam, że autor artykułu nawet nie pofatygował się, żeby go przeczytać. I żadna osoba, która go wydrukowała.

Ale nie bójcie się, ja czytam moje posty przed naciśnięciem klawisza opublikuj. Zatem wody nie zamierzam lać, tylko poważnie odpowiedzieć na pytanie.
Czy dieta na trądzik istnieje?
Odpowiedź jest banalnie prosta. Istnieje i nie jest wcale tak restrykcyjna jak mogłoby się wydawać.
Zastanówmy się, z czego powstają pryszcze. Jaki składnik pokarmowy ma największe znaczenie w ich produkcji. Dobrze myślicie – jest to tłuszcz. To tłuszcz tworzy ścianki komórek skóry oraz łój. I odpowiednia jego proporcja w odżywianiu chroni przed pojawieniem się zaskórników. Ilość tłuszczu w diecie nie powinna przekraczać 30%. Nie można go oczywiście w pełni wykluczyć, bo niedobór tłuszczu doprowadza do nieprzyswajania niektórych niezbędnych witamin.
Jednak zbyt duże spożywanie tłuszczów zwierzęcych nasyconych wpływa na zaburzenie profilu lipidowego krwi i tym samym inicjuje rozwój zaskórników. Należy unikać, zatem produktów głęboko smażonych, niskiej jakości margaryn, smalcu.

Kolejnym składnikiem, jaki należy ograniczyć w naszej diecie jest sól. Nadmiar soli wydalany jest przez skórę tworząc nacieki zapalne i pryszcze. Te białe kryształki zwiększają produkcje łoju, który niestety nie ułatwia uwolnienie się od pryszczy.
Paczka chipsów jest jedną z najgorszych przekąsek dla osoby posiadającej trądzik. Ponieważ pryszcz lubi chipsy i dzięki nim rośnie w siłę.
Warto jednak podkreślić, że chipsy u osoby niecierpiącej na trądzik nie wywołają pojawienia się pryszczy. Jakby tak było każda mijana osoba na ulicy miałaby trądzik. Tłuszcze i sól jedynie nasilają objawy chorobotwórcze. Nie wpływają bezpośrednio na powstanie stanów zapalnych.
Co jeszcze ułatwia rozwój pryszcza?
Barwniki i substancje konserwujące zawarte w napojach i słodyczach. Ostre przyprawy, które drażnią skórę.
Trądzikowi ponadto sprzyjają zaparcie. Jeżeli masz trądzik to pomyśl jak często się wypróżniasz. Jeżeli nie robisz tego codziennie to czas najwyższy coś z tym zrobić, bo zalegający w jelitach kał wpływa na nasilenie wchłaniania zwrotnego i przedostawanie się do krwi toksycznych substancji, które wydzielane są przez skórę i nasilają trądzik.
Nie zapoznaniu się z tym wszystkim nie pozostaje nic innego jak wziąć się za siebie i zacząć dietę. Może i jest to ciężkie, ale jak następnym razem będę chciała sięgnąć po chipsa to najpierw spojrzę w lustro. To mnie skutecznie zniechęci. 
Czytaj dalej...
NA PRYSZCZ © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka